DKK – Laska Nebska

 

„Po co wymyślono Czechów?” – pyta Mariusz Szczygieł i odpowiada: „Żeby wprowadzić Polaków w dobry nastrój.” Zbiór felietonów „Láska nebeská” to spora dawka humoru i wycieczki po codzienności, z których Szczygieł tka fenomenalne zdania i bon moty powstałe z wrażeń, własnych spostrzeżeń, zachwytów nad pojedynczymi sytuacjami i ludźmi. Wycieczki z czeskiej literatury do życia i przenikanie się świata kultury wysokiej z niską daje nam obraz kraju bezpretensjonalnego, żyjącego z rozmachem i bez kompleksów. Bez nadęcia i sadzenia się na wielkie słowa Szczygieł zaprasza nas do bufetu pana Zdenka, na pogawędkę z siostrzenicą Franza Kafki, czy mężem Heleny Vondrackowej i wszystko to po to, by za chwilę ugościć nas w miejskim szalecie i z miną ucznia przyłapanego na paleniu papierosa rozprawiać nad filozofią naściennych gryzmołów. Naród Szwejków widzi groteskowe piękno w zwyczajnych ludziach, co najpełniej wyraził w swojej prozie Bohumil Hrabal. Nasi sąsiedzi urny z prochami najbliższych lubią przechowywać w kuchennych kredensach i lubią powtarzać, że kto chce żyć w Europie Środkowej musi być trochę wstawiony;)

I takich to perełek dostarcza nam nasz ulubiony czechofil w swojej „Miłości niebiańskiej.”

Mimo że miesza się tu ciągle jak w tyglu stylów i błąkamy się na styku piękna i obsceny, musimy wiedzieć że Czesi czytają najwięcej w Europie, a Polskę dzieli przepaść od europejskich liderów w czytelnictwie – od Czech, gdzie książki czyta prawie 80 proc. społeczeństwa i od Francji, gdzie czyta 70 proc. U nas ponad połowa nie czyta nie tylko żadnych książek, ale nawet krótkich tekstów.  I o tym wszystkim miałyśmy okazję porozmawiać podczas kolejnego spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, który odbył się 25. 10. 2017 i gdzie przy kawie i pośród bibliotecznych regałów przywoływałyśmy ducha Hrabala, Szwejka, bufetowego Zdenka, a nawet praskich kaczek, które dziwią się temu, czego to ludzie nie wrzucają do Wełtawy…